Domki Letniskowe "Pod Aniołem" - Wieleń Zaobrzański

Mira M.

Przestrzenny domek z antresola, sporym tarasem. Kameralnie. Blisko lasu, spokojnie i cicho . Odległość od plaży ok 15 min pieszo. Parkingu wzdłuż plaży dostępne i darmowe

Kamil K.

Miejsce bardzo kameralne. IdealnIe nadaje się jako miejsce wypoczynku dla grup znajomych lub rodziców z dziećmi. Domki funkcjonalne z klimatycznym wnętrzem. Dogodna lokalizacja obok lasu oraz jeziora. Bardzo sympatyczny właściciel. Gorąco polecam to miejsce 🙂

Wieslawa P.

Piękna i spokojna okolica. Domek znajduje się z dala od zgiełku wśród zieleni Dużo przestrzeni i całość ogrodzona. Można przyjechać ze zwierzętami i dużo atrakcji dla dzieci. Pani bardzo miła i sympatyczna. Szczerze polecam

Cwany L.

Widzę po opiniach że to raczej wygląda jak kolonie z lat 70 lub 80 a nie domki za taką kasę za ten syf, bród i dramat to bym kasy nie dał, a na pewno żądał zwrotu lub byłby telefon do odpowiednich służb o pilny przyjazd. Tak fatalnych warunków nie widziałem dawno.

Nikos N.

Ogólnie domek wykonany po taniości, wykruszająca się fuga z płytek, mnóstwo pajęczyn i mnóstwo gniazd os w każdym zakamarku domu.
Jedna z nich urządliła żonę w okolice oka więc wizyta na SOR i 3 dni wycięte z wakacji. Właściciel dał numer ubezpieczenia, ale gdy przyszło się likwidować szkodę w PZU to z wszystkiego się wykręcił i wyszło na to że to my mieliśmy niszczyć gniazda os gaśnicą, która nam udostępnił w pralni. Uchylił się od odpowiedzialności zupełnie, a jak nas widział to nawet fałszywie żałował żony że ją to spotkało. Poza tym brak rolety na oknie dachowym sprawiał że na antresoli było jak w piekarniku. W mniej słoneczne dni braki ciepłej wody, ponieważ woda była tylko z kolektorów słonecznych. Ogólnie nie polecam, są w tej miejscowości lepsze domki w podobnej cenie.

Odp. Jeśli bardzo Pan nalega to wkleje tu wiadomość z PZU jak odmiennie Pan przedstawił całą sytuację. W tej sytuacji jest tylko jeden "wygrany", PZU. Żona do tej pory odczuwa skutki zaistniałej sytuacji, Pan próbuje się wybielić i sprawić aby moja opinia była niewiarygodna, a PZU się cieszy bo wpłynęła do niej składka, a odszkodowania nie wypłaci bo dzięki Panu ma jakiś argument. Panu jako właścicielowi powinno zależeć na tym aby było bezpiecznie na pańskim terenie i żeby w miarę możliwości zapobiec takim sytuacją.

Niech czytający tą opinię sami ocenią czy warto do Pana przyjechać. Miejsce jest fajne, domki takie sobie. A Pana podejście do gości zostawiam ocenie każdemu czytającemu tą opinię.

PS. Proszę zrobić porządek z rozdzielnica elektryczna w pomieszczeniu pralni, którą Pan udostępnia, bo gdy kogoś porazi prąd to już się Pan tak łatwo nie wykręci.

ERWINA

Idealne, miejsce na odpoczynek. Po dniu na plaży tu znajdujemy ciszę. Domki czyste i ładnie urządzone. Wokół dużo miejsca dla dzieci czy pieska. Blisko do plaży i centrum. Bardzo miły właściciel. Na pewno tu wrócimy. Z całego serca polecam.

Anna S.

Wspaniałe miejsce, bardzo przyjemnie właściciele , blisko do czystego jeziora, świeże powietrze , obok lasu. Domki są zadbane , czyste i komfortowe. Dla dzieciaków są huśtawki i zabawki. Super , polecam!

Jan A.

Przez dwa tygodnie cztery zaprzyjaźnione rodziny wynajmowały cały ośrodek czyli cztery domki.
Wrażenia bardzo ambiwalentne. Już pierwszy kontakt z właścicielem, który żądał zapłaty za wszystkie domki od pierwszych przyjezdnych, mimo że rodziny jechały z różnych stron Polski, wywołał niesmak. Potem okazało się, że brakuje pościeli, ale została uzupełniona. Nikt nie panuje jednak nad sprawdzeniem wyposażenia domków. W jednym kilkanaście łyżek i zero widelców, w drugim kilkanaście widelców i zero łyżek i tak bez końca. Dobrze, że byliśmy razem, to się powymienialiśmy.
Teren ośrodka bardzo ładny, ogrodzony, idealny dla dzieci. Okolica piękna - lasy, jeziora, ale do najlepszego dla dzieci kąpieliska (Ośrodek Trzy Jeziora) dość daleko i trzeba było używać samochodu by przewieźć leżaki, materace itp.
Jazda na rowerze to piach lub ruchliwa szosa - marny wybór.
Zagospodarowanie domków to totalna porażka. Brak miejsca na własne rzeczy (jedna mała szafka na 5 osób). Ciąg kuchenny dla krasnoludków uniemożliwia przygotowanie śniadania, nie mówiąc o obiedzie. Dużo zbędnych gadżetów, które nikomu nie służą, a utrudniają sprawne funkcjonowanie. Nawet miły hamak na tarasie zamocowany do obluzowanych zastrzałów grozi urwaniem i stresuje użytkowników.
Podsumowując:
Dla rodziny - za mało funkcjonalnie, dla starszych - niezbyt wygodnie (do spania po drabinie). Chyba kilku niewymagających młodych artystów byłoby zadowolonych.
A że cały pobyt był bardzo udany, to już wyłączna zasługa jego uczestników i wspaniałej pogody.