Kinga N.
2/5
Biuro podróży dla dorosłych może i dobre, ale dla dzieci PORAŻKA. Polecieliśmy na wakacje z infantem (dziecko do lat 2 jeśli ktoś nie wie) i już w Polsce na lotnisku był jakiś problem, ale szybko się rozwiązało. Nas nikt nie poinformował o co chodzi. Jedyne co usłyszałam, gdy Pani gdzieś dzwoniła to „mam problem z infantem”. Natomiast powrót to chyba najgorszy powrót jaki można sobie wymarzyć. Na lotnisko dotarliśmy 2.5h przed godziną odlotu, przy gacie do samolotu byliśmy 20 min przed odlotem! Dlaczego? A no bo szanowne biuro podróży, nie zrobiło potwierdzenia dla infanta i mojego dziecka nie było na liście pasażerów! Jak można popełnić taki błąd?! Nikt niczego nie może załatwić, a jeśli był problem w Polsce dlaczego nikt nie naprawił go w drugą stronę?! Przecież to chyba logiczne, że jeśli w Polsce dziecko nie ma biletu to magicznie w drugą stronę mieć go również nie będzie. Finalnie zadzwoniliśmy do rezydentki, a obsługa na lotnisku powiedziała, że czekamy do zamknięcia bramki i obsługa lotniska zadecyduje co dalej z naszym dzieckiem. Na szczęście Itaka w ostatnim momencie zrobiła korektę. Ogólnie nie polecam z dzieckiem 15msc, godzina 4 rano, zero informacji, nawet usiąść nie ma gdzie, bo wszystko z dala od miejsca „akcji”.
Kolejna sytuacja - chcieliśmy skrócić wakacje o 3 dni. Chcieliśmy nawet zapłacić za przełożenie lotu. Pani rezydentka odpisała mi że nie ma miejsc w dniu naszego lotu (?). Napisałam więc ponownie, że chce wrócić wcześniej. Oczywiście BRAK MIEJSC. Wracając do Polski 1/3 samolotu była wolna. Czyli pani rezydentka nawet nie sprawdziła 🙃
Chore biuro i nic więcej. Byle opchnąć wakacje, a reszta już radźcie sobie sami.
Kompletnie nie polecam !
P.S. nie tylko my mieliśmy taki problem, ale tylko my musieliśmy czekać na reakcje Itaki, bo inne rozwiązali pracownicy lotniska 😉
Oddział na Niwie i Panie pracujące tam jak najbardziej w porządku 🙂