Żre se Bułe - Warszawa

Julia C.

Cóż można rzec...trafiliśmy z mężem do lokalu przypadkiem i znalazł on specjalne miejsce w naszych serduszkach. Jako stali klienci lokal odwiedzamy regularnie, zdarzyło się nawet, że mieliśmy perfect week (czyli byliśmy każdego dnia przez równy tydzień). Jednym słowem - rewelacja.

Zacznijmy od jedzenia. Spróbowaliśmy praktycznie wszystkiego z menu, potrafimy je wyrecytować z pamięci. I wciąż wracamy, bo wybór jest tak różnorodny, że nie ma opcji, żeby się znudziło. Wszystko, czego próbowaliśmy jest przepyszne, bardzo doceniamy, że zapiekanki, jak i panini są robione od zera, składniki są świeżutkie, bagietki chrupiące, a farsz pieczarkowy szefa kuchni jest najlepszym, jaki jedliśmy w życiu. Widać, że właściciele knajpy znają się na rzeczy i są mistrzami w tym co robią. Nie uraczycie lepszego polskiego fast fooda.

Każdy znajdzie coś dla siebie, nasi faworyci to GÓRALSKA, GŁODOMOR, PEPERONKA, na większy głód wjeżdża jak masełko PÓŹNY START lub MISZ MASZ. Sosy do wyboru do koloru - nie bierzcie przed randką czosnkowego, bo to prawdziwy pogromca wampirów.

Jest też różnorodny wybór napojów, my jesteśmy fanami zimowej herbatki, a do śniadania często bierzemy pyszną kawusię.

Przechodząc do lokalizacji, jest ona dla nas jedną z największych zalet i wad - mieszkamy tak blisko, a jedzenie jest tak uzależniająco dobre, że wcieliliśmy w życie hasło przewodnie lokalu i żremy buły z taką częstotliwością, że przybrało nam się na wadze, co sprawia, że rzeczywiście ciężej nas porwać - dziękujemy zespołowi 'żre se bułe' o zadbanie o nasze bezpieczeństwo!

Widać, że w wystrój lokalu jest włożone dużo pracy i serca - można się poczuć jak za starych dobrych czasów. Doceniamy też gust muzyczny właścicieli.

Kończąc na obsłudze, właściciele są przemiłymi ludźmi, którzy dbają o to, abyś poza pełnym brzuchem wyszedł też z dobrym humorem. Panuje tam przyjazna, swojska atmosfera. Z właścicielami zawsze można pożartować czy pogadać o pierdołach.

Podsumowując lokal 11/10.

Przybywajcie i żryjcie!
(Pewnie będziemy siedzieć przy jednym ze stolików)

Crazy M.

Bardzo smaczne zapiekanki w różnych wersjach. Porcje solidne (jedna w sumie na dwie osoby - nie jakos wielce głodne - spokojnie wystarczy). Ceny przystępne, czas oczekiwania dobry, obsługa przemiła:)

Pani M.

W życiu człowieka są pewne momenty przełomowe – pierwsza miłość, pierwszy samochód, pierwszy kredyt... i pierwszy raz, kiedy trafia do miejsca, gdzie zapiekanki smakują jak objawienie boskie połączone z uderzeniem nostalgii prosto w duszę.

Lokal? Sztos. Takiego wystroju nie powstydziłby się ani Tarantino, ani babcia, która urządzała kuchnię w latach 70., ale z gustem. Drewniane stoliki, klimat jak w najlepszej knajpie, gdzie chcesz siedzieć godzinami i rozkminiać sens życia, ale nie możesz, bo musisz co chwilę brać kolejnego gryza tej boskiej zapiexy.

A smak? Matko Boska Zapiekankowa, niech ktoś opatentuje ten przepis, zamknie w sejfie i pilnuje jak skarbu narodowego. Chrupiąca bagieta, na niej ser roztapiający się jak marzenia studenta o bogactwie, pieczarki doprawione jakby miały wygrać konkurs piękności w świecie grzybów, a sosy? Sosy to był level, który powinien być sprzedawany na receptę, bo uzależnia od pierwszego razu.

Podsumowując – jeśli nigdy nie byłeś w tym miejscu, to co Ty w ogóle robisz ze swoim życiem? Pakuj manatki, weź najbliższych, psa, kota i leć tam w podskokach. Smakowało kurewsko dobrze, dziękujemy za super nastrój walentynkowy

Michał J.

Takiego miejsca brakowało mi w tej okolicy, zapiekanki i panini. Kompot i lemoniada smaczne nie przesłodzone. Postawiłem na zapiekankę którą poleciła „szefowa szefa”. Bułka chrupiąca ale nie twarda, składniki smaczne i świeże, napewno będę wracał.

Orkan

Bardzo pyszne chrupiące zapiekanki, zjadłem dwie ponieważ były tak dobre, duży wybór menu co jest dużym plusem, miła obsługa, no i szybko podane, co jest też na plus 🙂
Polecam 🙂

Paulina A.

Absolutny strzał w 10. Mega brakowało takiego miejsca.
Odnośnie jedzenia:
Pieczywo turbo fajne. Chrupiące i miękkie jednocześnie. Farsz pieczarkowy wilgotny, super doprawiony, przepyszny. Zapieksy super przypieczone. Bez zbędnych udziwnień. Moim zdaniem- najlepsze są te najprostsze, bo czuć bardzo te pyszne pieczary, chociaz Małż zasmakował w tych wypasionych. Szukalam tego smaku od ponad 20 lat- zapiekanki z podstawówki. I one smakują baaaardzo podobnie. Naprawde zajebiste.
Fajne opakowanie na wynos, chociaz jego cena troche boli.
Obsługa- mega kontaktowy Ziomeczek (chyba właściciel), bardzo miło ale nie nachalnie. Naprawde czułam sie po prostu bardzo przyjacielsko. Ogromnie polecam, w okolicy ciężko o tak fajne miejsce. Będziemy czesto wracać, totalnie polecam sprawdzić💜

Ps. Właścicielu- Mordor z sosem ninja- Małż dał rade na luzie. Ja wzięłam gryza i nigdy nie walczyłam tak bardzo o przeżycie😅

Pozdro! Turbo polecamy to miejsce!

Sylwia R.

Zabrali Mnie przyjaciele, za co serdecznie dziękuję ❤️ Zapiekanki istne wspomnienie z dzieciństwa… bułeczka chrupiąca serek ciągnący nic dodać nich ująć . Myślę że każdy wielbiciel bułkowych smakołyków odnajdzie tu swój smak . Od zwykłego golasa przez farmerskie i włoskie . Totalnym odkryciem była oranżada biała w szklanych butelkach kupowana niegdyś w sklepiku szkolnym. Napewno wrócę po kolejną wspaniałą zapiekankę i ten smak dzieciństwa. Gorąco polecam !!!

Pawel B.

Zapiekanki jak za dawnych lat !
Ceny zapiekanek ogólnie zwariowały, ale jeśli już mam zjeść zapiekankę, to z największą przyjemnością właśnie tutaj.
POLECAM